Miałem spory problem z oceną zwycięstwa Dudy w wyborach. Wiadomo,lepiej on niż Komor ale nie był to mój kandydat. I dalej nie wiem co będzie z tym Prezydentem Dudą,jak ocenimy Jego kadencję i dokonania. Natomiast jednego jestem pewien. Pierwszy raz w swoim życiu byłem dumny słuchając orędzia polskiego prezydenta. Było godne,mądre i odważne(choćby dlatego,że wygłaszane bez kartki). Wiem,że jego merytorykę zweryfikuje czas. Ale dziś cieszę się, że mogłem wysłuchać w polskim sejmie takiego przemówienia. Postawa, styl, sposób prezentacji to wszystko budzi mój najszczerszy podziw i wdzięczność. Nie wierzę,że Andrzej Duda będzie rozmawiał na kolanach z możnymi tego świata, trywializował swój urząd a przez to i Polskę. Żegnaj Komorowski, witaj Duda ! Pierwszy cud nad Wisłą juz się dokonał. Nawet moja żona, która nie cierpi polityki i polityków kibicuje Dudzie. A więc powodzenia Panie Prezydencie bo i u mnie w domu będzie radośniej.